Napisz do nas.
info@bezcenzury.ketrzyn.pl

Media

 

 

 

 

 

 

Spółdzielcy nie pozwolą,

aby "panowie z olsztyńskiej kancelarii rozdawali karty"

20 lipca odbyło się spotkanie członków spółdzielni wybranych do nowej rady nadzorczej. Powodem było wyjaśnienie żądań K. Głuśca: Prawnicy są z Olsztyna i tam, w udostępnionym przez nich lokalu, będą odbywać się spotkania dotyczące ukonstytuowania rady nadzorczej (…)” oraz żądań pani N. Greń: „(…) w tej chwili karty rozdają panowie z kancelarii i bez ich zgody (…)”.

Te słowa wzburzyły członków spółdzielni. Czy napisanie „karty rozdają panowie z kancelarii” ma świadczyć o tym, że to oni teraz mają decydować, co mają robić członkowie rady nadzorczej?  Czy pani N. Greń potrzebuje „ich zgody” do działania w radzie?

Prawnicy mają nam doradzać a nie za nas decydować. „Panowie z kancelarii” nie są członkami naszej spółdzielni. Żaden członek spółdzielni ani rady nadzorczej nie potrzebuje ich zgody do działania. We wrześniu 2022 roku, podczas częściowych walnych zgromadzeń spółdzielców, prawnicy też próbowali narzucać nam swoje zdanie. Wtedy członkowie spółdzielni im na to nie pozwolili.

Teraz też nie pozwolimy na „rozdawanie kart przez panów z kancelarii”.

Po tym burzliwym spotkaniu członkowie wybrani do rady nadzorczej z Osiedla Sikorskiego, Moniuszki i członek z Osiedla Piastowskiego nie zgodzili się na te żądania. Zrezygnowali z porad i żądań obecnego na spotkaniu prawnika z Olsztyna.

Głównym powodem były żądania K. Głuśca i N. Greń, aby prawnicy decydowali za nas i w naszym imieniu. Wcześniej 13 lipca prawnik złożył wniosek do sądu z pełnomocnictwa miedzy innymi K. Głuśca i N. Greń. Nie pokazano członkom rady nadzorczej tego wniosku. Został „utajniony”.

Nie zgadzamy się, aby ktoś za nas decydował w sprawach spółdzielczych i nie pokazywał, jakie wnioski składa prawnik w imieniu niektórych członków rady. 

Wybrali nas członkowie spółdzielni. To dla nich podejmujemy decyzje i przed nimi odpowiadamy. Prawnik jest do doradzania a nie do decydowania.

Osobom wchodzącym na spotkanie robiono zdjęcia. Zdjęcia robił złośliwy „hejterek”, który czasami drepcze po ulicach Kętrzyna. Kiedyś wyskoczył za krzaków i robił zdjęcia przed spotkaniem w Spółdzielni, na którym żądano do Książka zwołania stacjonarnego walnego zgromadzenia członków spółdzielni.

Teraz zza drzewa robił zdjęcia wchodzącym na spotkanie.

Kto tego „hejterka” powiadomił o spotkaniu?

To śmieszne i żałosne, że pod tymi zdjęciami zamieszcza on swoje małe kłamstewka. Z tych tekstów wynika, że „hejterek” broni Książka i Nahornej. Oni nie uzyskali absolutorium od członków spółdzielni i muszą odejść. I żaden „hejterek” im już nie pomoże.

 

 

 

 

Spis treści