Napisz do nas.
info@bezcenzury.ketrzyn.pl

Media

 

 

 

 

 

 

Po pierwsze nie szkodzić,

po drugie nie szkodzić,

po trzecie - też.

Wielokrotnie zwracałem uwagę, jak niewiedza radnych Rady Miejskiej w obszarze transportu i infrastruktury komunikacyjnej, w połączeniu ze skłonnością do medialnego zaistnienia i płomiennymi wystąpieniami okraszonymi dużą dawką populizmu, jest źródłem późniejszych problemów.

Tak było w roku 2013, gdy kętrzyński establishment bezrefleksyjnie afirmował  przebudowę ulicy Traugutta - z jednej strony szkodliwą w założeniu poprowadzenia tranzytu przez centrum miasta, a z drugiej obarczoną wieloma błędami. Pomimo opublikowanej analizy mojego autorstwa, jednoznacznie wskazującej zagrożenia, kętrzyńscy samorządowcy aż "klaskali uszami" na myśl otwarcia przebudowanej wadliwie ulicy. Rok później ulica była już wskazywana, jako punkt największej liczby kolizji nie tylko w mieście, ale i powiecie kętrzyńskim, a moje opracowanie cytowała  miejscowa prasa ze słusznie postawionym pytaniem w tezie, dlaczego mimo uwag przeforsowano przebudowę. Chwilę później jedna z radnych usunęła z internetu filmik chwalący nowe ronda. Dodam tylko, że byłoby jeszcze gorzej, gdyby ZDW nie poprawił na kolanie części błędów, które wskazałem w opracowaniu.

Ta sytuacja, do dziś przypominająca o sobie kierowcom pokonującym feralny odcinek, nie przyniosła jednak żadnej refleksji i nie ostudziła rozpalonych fatalnymi pomysłami umysłów kętrzyńskich samorządowców. Wkrótce pojawił się bubel w ciągu ulicy Limanowskiego - czyli Plac Słowiański. Dostało się rowerzystom i transportowi publicznemu, zaś geometria przebudowanej ulicy oraz nowa organizacja ruchu u zbiegu z Krótką, obnażyła niekompetencję ówczesnego starosty. Samorząd miejski i powiatowy był chyba z siebie jednak  dumny, bo do dziś nie skorygował błędów. Niewiele później za sprawą nowej organizacji ruchu prowokującej kierowców do szybkiej i niebezpiecznej jazdy ulicą Limanowskiego na wprost, doszło do poważnego wypadku z udziałem pieszej. I znowu brak refleksji.

W tym mniej więcej czasie, zwracałem również uwagę na duży potencjał infrastruktury ulicznej miasta, pod kątem możliwości jej adaptacji dla rowerzystów i transportu publicznego. Przestrzegałem przed budową zatok dla autobusów oraz tandetnych ścieżek rowerowych i ciągów pieszo - rowerowych na chodnikach. Bractwa rowerowe oraz podręczniki akademickie inżynierii ruchu jednoznacznie odradzają przenoszenia ruchu rowerów poza jezdnie w miastach, co powoduje konflikty z pieszymi oraz kolizjogenne punkty na przejazdach przez jezdnie. Jak zorganizować modelowo ruch pisałem, ale ignoranctwo samorządu znowu zwyciężyło. Skutek: przegrana interesu publicznego i coraz częstsze kolizje samochodów i rowerzystów na przejazdach w ciągach dróg dla rowerów (ostatnia kilka dni temu).

Czy kętrzyńscy samorządowcy wyciągnęli w końcu wnioski i posypali głowy popiołem? Nic podobnego. Szkodzenie infrastrukturze i bezpieczeństwu ruchu drogowego w imię marnowania środków publicznych w duchu kapitalizmu inkluzywnego lub gry pod publiczkę idzie pełną parą. Burmistrz Niedziółka  epatuje projektem przebudowy ulicy Ogrodowej, która w sensie funkcjonalnym jest jej dewastacją, a radny Sapiński dodaje w tym galopie ku unicestwieniu resztek szans na dobre rozwiązania animuszu, zachęcając do budowy dalszych niefunkcjonalnych rozwiązań godzących w interes wszystkich użytkowników ulic i ich bezpieczeństwo.

Jak na ironię, radny Sapiński  sformułował w wywiadzie udzielonym ongiś w KTK myśl, że największą krzywdę człowiekowi robi inny człowiek... Tak Panie radny, zwłaszcza człowiek niekompetentny, gdy rekomenduje złe rozwiązania.

Pan M.

 

KBC

O nieprawidłowych i prawidłowych rozwiązaniach komunikacyjnych pisaliśmy w artykułach:

Mógł być hit, będzie kit. (Cz.1)

Mógł być hit, będzie kit. (Cz.2)

Pechowa Ogrodowa, miała być dawno gotowa.

Ogrodowa - Propagandowa porażka Niedziółki.

 

 

 

 

 

 

 

Spis treści