Napisz do nas.
info@bezcenzury.ketrzyn.pl

Media

 

 

 

 

 

 

 13 grudnia 1981 roku. Niedziela 

Stan Wojenny !

W sobotę wieczorem kończyłem pisanie konspektu do zajęć z uczniami. Nie byłem zawodowym nauczycielem. Pracowałem w PKS-ie (Państwowa Komunikacja Samochodowa), w bazie transportowej przy ulicy Bałtyckiej, jako zastępca dyrektora ds. technicznych. Dyrektor ówczesnego CKU (Centrum Kształcenia Ustawicznego) przy ulicy Szkolnej, poprosił o prowadzenie zajęć z przedmiotów technicznych. Wykładałem budowę i eksploatację samochodów i ciągników, mechanikę techniczną w zaocznym technikum dla pracujących. Większość uczniów to zawodowi kierowcy i mechanicy, znają swój zawód, więc żaden z zawodowych nauczycieli przedmiotu, jako teoretyk bez praktyki w zawodzie machanika, nie chciał tych zajęć.

Skończyłem po 22 i zacząłem oglądać nocny film. Żona zasnęła, ja też już przymykałem oczy. Obudziłem się, gdy zaczął szumieć telewizor.

- Koniec programu? Przecież dopiero minęła północ a film niedawno się zaczął? - Sprawdziłem antenę. W porządku.

- Rano sprawdzę, co się stało – pomyślałem. Wyłączyłem telewizor i poszedłem spać. Rano, po przebudzeniu zacząłem wystawiać oceny ze sprawdzianów pisanych na wcześniejszych zajęciach. Zrobiłem herbatę, włączyłem telewizor i sprawdzałem dalej. Znów coś mówił Jaruzelski, a właściwie to czytał z kartki. Dopiero po chwili zaczęły docierają do mnie słowa i zdania „(…) Trzeba powiedzieć: dość! Trzeba zapobiec, zagrodzić drogę konfrontacji, którą zapowiedzieli otwarcie przywódcy "Solidarności". Musimy to oznajmić właśnie dziś, kiedy znana jest bliska data masowych politycznych demonstracji, w tym również w centrum Warszawy, zwołanych w związku z rocznicą wydarzeń grudniowych. (…)

 

 Foto TVP Historia https://youtu.be/4yUKFzYEFSg

Tekst https://sciaga.pl/tekst/80624-81-przemowienie_generala_jaruzelskiego_o_wprowadzeniu_stanu_wojennego

Ogłaszam, że w dniu dzisiejszym ukonstytuowała się Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego. Rada Państwa, w zgodzie z postanowieniami Konstytucji, wprowadziła dziś o północy stan wojenny na obszarze całego kraju. (…)

Budzę żonę.

- Już idziesz do szkoły? Obudź dzieci na Teleranek.

- Nie ma Teleranka – odpowiadam zszokowany.

- Jest stan wojenny!

 

 

 

 

 

Burmistrz drastycznie podwyższa podatki.

Podwyżka podatków dla przedsiębiorcy Swojaka, to kolejna kampania burmistrza i jego zastępcy. Było już:  kupuj u Swojaka, zamawiaj u Swojaka, święta u Swojaka. Mało to służyć  wsparciu lokalnego biznesu. Jednak gdy to sprawdziliśmy okazało się, że „Swojak” burmistrza jest lepszy niż jakiś zwykły, kętrzyński swojak.

Burmistrz postanowił więc wyrównać szanse i wszystkim kętrzyńskim swojakom postanowił coś podwyższyć.

- Długo nad tym myślałem - zwierzył się burmistrz swojemu zastępcy.

- Zbliżają się święta Bożego Narodzenia, które przez epidemię koronawirusa będą inne niż dotychczas – mówił burmistrz.

- W wirze świątecznych przygotowań pamiętajmy o lokalnych przedsiębiorcach, którzy od wielu miesięcy toczą nierówną walkę o przetrwanie – wtórował mu zastępca.

– Wspieramy lokalny biznes i dlatego podwyższymy podatki tylko o 20 %.  To nasze wsparcie dla lokalnych firm, bo przecież mogliśmy wnioskować więcej – stwierdzili zgodnie.

To oczywiście fikcyjna dyskusja.

Bez konsultacji. Przedsiębiorcom o 21%. Mieszkańcom o  20 %?

Prawdziwy jest wniosek burmistrza Niedziółki o podwyżkę podatków od działalności gospodarczej o 21 % i od prywatnych mieszkań o 20 %. Sesja w tej sprawie w środę 2 grudnia o godz. 16 w Ratuszu. Wcześniej o godz. 15 komisje rady miejskiej.

Mówią przedsiębiorcy i mieszkańcy, że nie ma o tym informacji na stronie miasta Kętrzyn? I o to chodzi. Jak przedsiębiorcy i mieszkańcy  nie przeczytają, to nie przyjdą, to i  burmistrzowi głowy zawracać nie będą.

Dlaczego burmistrz Niedziółka chce podwyższyć podatki?

 

Przecież obiecał że je obniży?

Po pierwsze; zamiast otwierać nowe firmy, zamknięto „Warmię”.

Po drugie; płaci dużo „Swojakom”, którzy mieszkają w Olsztynie, Lidzbarku Warmińskim, Reszlu, w okolicznych wioskach miasteczkach i miastach w całej Polsce.

Na to idą nasze podatki?

Zastępca - z Olsztyna – 11 tys. miesięcznie, czyli 133 tys. rocznie.

Dyrektor KCK - z Lidzbarka Warm. – 8 tys. miesięcznie, czyli 96 tys. rocznie.

Dyrektor Biblioteki - z Olsztyna – 5,4 tys. miesięcznie, czyli 65 tys. rocznie.

Naczelniczka - z Pręgowa – 5,9 tys. miesięcznie, czyli 71 tys. rocznie.

Prezes - z wioski k. Reszla – 9,5 tys. miesięcznie, czyli 114 tys. rocznie.

Prezes - z Reszla – podobno 8 tys. miesięcznie, czyli 96 tys. rocznie.

Jeżeli doliczymy rady nadzorcze, składające się z obcych osób i koszty podatków od wynagrodzeń to zbierze się 600 tysięcy złotych.

Są to kwoty przybliżone. Dokładne wyliczenie ile kosztują nas obcy, „Swojacy” burmistrza i zastępcy będzie możliwe po opublikowaniu oświadczeń majątkowych. Będą tam wymienieni z nazwiska wszyscy obcy pracownicy. Zostanie również wyjaśnione wynagrodzenie szwagra, w telewizji spółdzielczej. Tej telewizji gdzie miasto płaciło podobno 17 tysięcy miesięcznie w 2019 roku.

 

 

Burmistrz Niedziółka (czytaj: zastępca) wymyślił sesje zdalne. Napisano o tym w poprzednich tekstach: Hybrydowe zamieszanie i Burmistrz, to zagrożenie...

Zakupił tablety. Zakupił program do zdalnych sesji POSIEDZENIA.PL

I co z tego wyszło ?

  1.  Tablety nie spełniają wymagań technicznych określonych w dokumentacji przetargowej?
  2.  Pomimo tego zostały przez burmistrza/zastępcę odebrane?
  3.  Bez sprawdzenia zgodności radnym zostały rozdane?
  4.  Zakupiony program POSIEDZENIA.PL nie uruchomiony?

Sytuację uratował Przewodniczący Rady Miejskiej, Rafał Rypina, który sesję przeprowadził za pomocą bezpłatnego programu Cisco Webex. O możliwości zastosowania tego programu (bezpłatnego do 100 uczestników) napisałem, w kwietniu, w tekście Jak spotkać się z rodziną w Święta Wielkanocne?

Ponad dwie trzecie radnych uczestniczyło w sesji stacjonarnie, w ratuszu. Zdalnie tylko burmistrz, jego FasKlub, zastępca i urzędnicy. Zagrożenie epidemiczne o wiele większe niż w hali sportowej MOSiR. Tym bardziej, że w ratuszu był obecny radny, który według burmistrza był podobno wcześniej zakażony koronawirusem?

A przecież można było wcześniej zaplanować sesję na hali sportowej lub w dużej sali w zamku. Te pomieszczenia są wystarczająco duże. Tam można zachować bezpieczny dystans i zapewnić bezpieczne uczestnictwo mieszkańcom miasta.

Czy to jest główny problem burmistrza?

-uczestnictwo Mieszkańców Miasta.

On się ich boi ?

Boi się ich pytań ?

Nie udziela im odpowiedzi.

Czego się pan boi, panie burmistrzu?

Prawdy się pan boi?

 Foto: Wideo XXXI sesja Rady Miejskiej w Kętrzynie

Poradnik Webinarowy jest dostępny na stronie internetowej

https://enauczanie.pg.edu.pl/moodle/course/view.php?id=4547  

lub w PDF na stronie google drive:

Poradnik Webinarowy PG - spis treści

Poradnik Webinarowy PG - cały kurs

 

 

 

 

„Pomidor ma pomysła”

Wymyślił sobie burmistrz Niedziółka, że teraz sesje będą zdalne. Jest przecież koronawirus, a siebie i radnych trzeba przecież przed koronawirusem chronić. Pomysł nie jest nowy ale dla burmistrza odkrywczy. Burmistrz był bardzo zadowolony, że teraz żaden mieszkaniec nie będzie głosu na sesji zabierał, bo przecież nie ma wgranego programu do zdalnego uczestnictwa w sesji. Oczywiście, mieszkaniec może przyjść do sali sesyjnej, ale wtedy ryzykuje już własnym zdrowiem, bo koronawirusy na sali sesyjnej czychają.

Czy instrument niestrojny? Czy się muzyk myli?”.

Wymyślił sobie burmistrz, ale coś ciężko mu to idzie. Same kłopoty, bo kolejne próby zdalnych sesji były nieudane. I nie wiadomo czy to wina sprzętu, szkolenia, radnych, czy transmisji. Więc trzydziesta sesja, która miała być zdalna, była jeszcze stacjonarna.

Hybryda, czyli „ni pies, ni wydra, coś na kształt świdra”.

Teraz podobno ma być sesja hybrydowa, czyli mówiąc po polsku, mieszana. Część radnych będzie na sali sesyjnej, część radnych w domu, zdalnie. I wszystko byłoby już po myśli burmistrza gdyby mieszkaniec miasta nie przysłał mu 12 listopada pisma:

 „W związku z „decyzją o przeprowadzeniu sesji wykorzystaniem środków porozumiewania się na odległość (zdalny tryb obradowania), z uwagi na rozprzestrzenienie się wirusa SARS-CoV-2 i rozwój epidemii”, wnioskuję o zapewnienie [mieszkańcom] zdalnego udziału w sesjach i komisjach Rady Miejskiej w Kętrzynie, organizowanych w trybie zdalnym, z możliwością zdalnego zabierania głosu zapewnioną w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej art. 61 ust. 2, Ustawie o samorządzie gminnym art. 11b ust. 2 oraz w Statucie Miasta Kętrzyn § 18.

 

Kombinuje więc burmistrz, co by tu odpisać mieszkańcowi miasta. Do tej pory nic jednak nie wymyślił.

 

 

 

Giżycko 55 – Kętrzyn tylko 2 ?

Jakie informacje dla inwestorów i przedsiębiorców zamieściły w tym roku, na swoich stronach internetowych, dwa sąsiadujące miasta? W Giżycku znaleźliśmy 55 wpisów, a w Kętrzynie tylko 2 ?

W Kętrzynie, w specjalnej zakładce „Dla inwestorów” ostatni wpis to „Ceny prądu – 29 lipca mija termin składania oświadczeń”. Jest to jednak wpis z 2019 roku. Tak, to nie pomyłka, z 2019 roku! Od tego czasu miasto opublikowało tylko dwa wpisy dostępne na banerze strony. Czy burmistrz i zastępca nie mają czasu dla przedsiębiorców i inwestorów, ponieważ są zajęci robieniem selfie i opisywaniem „swoich dokonań”?

Panie burmistrzu Niedziółka i panie zastępco Wróbel. Zarządzanie miastem to poważna i odpowiedzialna praca. Trzeba dbać o poprawę życia mieszkańców, o nowe stanowiska pracy, o promocję i korzystne warunki do prowadzenia działalności gospodarczej.

Jednak z opinii mieszkańców wynika, że zadbaliście tylko o stanowiska dla siebie i członków waszego komitetu wyborczego, o selfie i propagandę burmistrza i zastępcy, o korzystne warunki gospodarcze dla „swoich” przedsiębiorców. Zrobiliście to kosztem mieszkańców i obciążeniem ich niesprawiedliwymi podwyżkami opłat.

Wcześniej, w czerwcu, w panelu dyskusyjnym „Kongres Przyszłości” wypowiadali się: prezydent Ełku, burmistrz Giżycka, Sekretarz Gminy Dywity i (?) zastępca burmistrza Kętrzyna. Pisaliśmy o tym w tekście Zastępca wypacza rzeczywistość?

Maciej Wróbel próbował wtedy „błysnąć elokwencją” robiąc przytyki „ad personam” burmistrzowi Giżycka. Chwalił się swoimi działaniami dla przedsiębiorców oraz nagraną piosenką i sadzeniem drzewek owocowych w „Ogrodzie zapachów” (czyżby zapachów spalin i etyliny z pobliskiej drogi i stacji paliw?).

Porównując działania burmistrzów sąsiadujących miast, zastępca i burmistrz z Kętrzyna wyszli żenująco słabo.

Foto: Urząd Miasta w Kętrzynie

Przedsiębiorcy z Giżycka mają jednak fart, bo jak by wyglądała promocja miasta gdyby mieszkańcy wybrali tam na burmistrza Wróbla?

 

 

Spis treści